Szachy, szachy, szachy

Szachy są naprawdę bardzo dobrym sposobem na naukę logicznego myślenia. Raz po raz pojawiały się głosy, iż nauka królewskiej gry powinna być wręcz przedmiotem w szkole. I tak nowa podstawa programowa mówi o wzmocnieniu nauki matematyki i programowania m.in. poprzez… podstawy szachów.

Powrót do przeszłości

Mój poziom szachów jest raczej przeciętny. Grać nauczył mnie kolega jeszcze w podstawówce – wtedy grałem dużo i często. Doskonalił mnie trochę tata i dziadek – z pierwszym nigdy nie wygrałem, z drugim natomiast tylko raz. Zastosowałem pewien trik, który pokazał mi ów kolega. Dziadek się zdziwił! Niemniej udało się tylko raz… Zdarzyło mi się nawet uczestniczyć w turnieju szachowym. Nawet wygrałem pierwszą rundę. W drugiej ograł mnie chłopak bodaj o 5 lat młodszy,

Od liceum już raczej nie było okazji zagrać. W pewnym momencie pojawił się komputer. Najpierw programy, a później nawet jakieś turnieje on-line. Coraz rzadziej, coraz rzadziej…

Parę lat temu nawet próbowałem wrócić do szachów poprzez aplikację na telefonie. Jednak to nie jest to samo.

Zalety szachów

Czy trzeba w ogóle kogoś przekonywać do nauki gry w szachy? Myślę, że każdy zdroworozsądkowy człowiek przyzna, iż warto! Pierwszy plus – nauka logicznego myślenia. Po drugie – planowanie kolejnych kroków, przy jednoczesnym „refleksie”. Nie mam na myśli przysłowiowego „refleksu szachisty”. Bowiem trzeba reagować dość szybko na poczynania przeciwnika.

Po trzecie, dla mnie najważniejsze, to nauka cierpliwości oraz skupienia. Tyle się mówi obecnie, że dzieci oraz młodzi ludzie są rozkojarzeni, robią wiele rzeczy na raz, co niby ma negatywny wpływ na jakość wykonywanych przez nich czynności oraz pracę (z czym nie do końca się zgadzam, ale o tym innym razem!).  Więc dlaczego by nie pokazać im, że można inaczej?

S. już gra

Mój syn, za sprawą swojego dziadka, poznaje warcaby. Tak na początek! Dzisiaj z nim nawet przegrałem. 😉 Osobiście, kiedy zdarzy nam się zagrać, nie tyle podpowiadam ruchy, co staram się pokazywać możliwe rozwiązania. Młody często przystaje, chociaż czasami chce iść akurat tu. Trudno jeszcze mówić o planowanym działaniu, taktyce i takich tam rzeczach, niemniej… Myślę, że idzie ku dobremu!

Podsumowując, uważam, że nauka gry w szachy, już w najmłodszych latach, byłaby czymś naprawdę dobrym dla uczniów. Zalety, jakie ja dostrzegam, wymieniłem. Mam nadzieję, że postulat z nowej podstawy programowej zostanie wprowadzony.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *